Nalewka tarninowa

Nalewka tarninowa, tarninówka

Nalewka tarninowa

Nalewka z tarniny, jest nalewką szlachetną, acz nieco zapomnianą ze względu na trudność pozyskania surowca (w miastach), nieprzyjemne kolce, którymi pokryty jest krzew, cierpki smak, który niewielu wie jak zamienić na słodki bukiet niespotykanych aromatów oraz niepozorne owoce, w których jednakowoż drzemie wiele cennych składników.

  • Przygotowanie: 1h na 1l
  • Nastaw: 1-2 miesiące
  • Leżakowanie: pół roku
Ingrediencje:
  • śliwa tarnina (1.5kg)
  • cukier (1kg)
  • spirytus 70% (1l)
Dodatkowe:
  • kwiaty tarniny
  • anyż gwiaździsty
  • jałowiec
  • gin 70% (1l) zamiast spirytusu
  • jarzębina
  • głóg
  • dereń
  • śliwki mirabelki
  • goździki
  • ziele angielskie
  • arcydzięgiel
  • miód zamiast cukru
Reklama:
Przygotowanie:
  1. Dojrzałe owoce tarniny zbieramy tradycyjnie po pierwszych przymrozkach lub nieco wcześniej, może to być nawet końcówka września – wtedy pomagamy sobie XX-wiecznym wynalazkiem. Lekko obmywamy, oczyszczamy z zanieczyszczeń. Jeśli owoce nie zostały zmrożone naturalnie, wkładamy je do zamrażalnika na 12-24 godziny. Dzięki temu zabiegowi rozpadnie się część garbników i kwasów, a owoce staną się słodsze. Zaleca się wydrylować pestki, gdyż te zawierają szkodliwy kwas pruski, niestety, ze względu na wielkość śliweczek nie jest to zadanie proste. Niemniej jednak z dobrze przemrożonych owoców pestka powinna odchodzić stosunkowo łatwo. Jeśli nie chcemy tracić czasu, zebraliśmy wiele kilogramów tarniny, zachorowaliśmy na lenia – wystarczy, iż nalewki nie będziemy długo macerować – alkohol niedostanie się na do pestek, a kwas do nalewki.
  2. Tarnina jeszcze na krzaku - zbliżenie na jeden owoc
    Tarnina jeszcze na krzaku.

    Tak przygotowaną tarninę zalewamy spirytusem 70% – litr na kilogram owoców da trunek bardzo mocny, gdyż śliwki nie puszczą wiele soku, dlatego zaleca się proporcję 1:1,5. Do tego dodajemy kilogram cukru, lub syropu sporządzonego z niewielkiej ilości gorącej wody i cukru. Opcjonalnie wkładamy wszelkie inne ingrediencje takie jak – głóg, jarzębinę, dereń – inne leśne owoce, węgierki, rodzynki. Pamiętajmy, aby dodając dodatkowe owoce, nie zmienić ogólnej proporcji nastawu.
    Z tarniną wybornie komponuje się jałowiec i goździki, a także anyż, o czym doskonale wiedzą na północy Hiszpanii.
    Cukier lub jego część, możemy oczywiście zastąpić miodem, wrzosowy, a także każdy leśny będzie w sam raz.

  3. Wszystko szczelnie zamykamy w pojemniku, pamiętając aby alkohol zakrył owoce i odstawiamy na miesiąc w ciepłe miejsce. Jeśli wydrylowaliśmy tarninę – może postać do wiosny. I nalew filtrujemy, zlewamy – możemy pokusić się o zasypanie cukrem owoców i stworzenie II nalewu, który potem z I połączymy, bądź też poprzestać tylko na jednym. Raczej nie powinniśmy zasypywać nie wydrylowanych owoców. Butelki z nalewką odstawimy na co najmniej pół roku w ciemne i chłodne miejsce na zapomnienie…
    Słodką podajemy do deserów, wytrawna idealnie komponuje się z dziczyzną.
  4. Tarnina zawiera całkiem duże ilości witaminy c. Pamiętajmy jednak, iż alkohol „zabija” kwas askorbinowy dlatego jeśli chcemy cieszyć się wartościami zdrowotnymi nie powinniśmy robić nalewki mocniejszej niż 20%, (teoretycznie podczas tzw. przeziębienia używanie witaminy c i alkoholu może prowadzić do podrażnienia błony śluzowej). Owoce mają także właściwości przeciwzapalnie, ściągające, moczopędne; kwiaty działają lekko przeciw bólowo, łagodnie przeczyszczająco, przeciwzapalnie, rozkurczowo, uspokajająco, uszczelniają naczynia krwionośne. Dlatego tarnina stosowana jest przy schorzeniach żołądkowo-jelitowych i za tą właściwość ceniona jest prawie na równi z młodymi orzechami włoskimi.
Metody alternatywne:
Kwiaty tarniny
Kwiaty tarniny – idealny dodatek do nalewki

Nalewkę możemy rozpocząć przygotowywać już na wiosnę, zbierając i zalewając spirytusem kwiaty tarniny. Po 2 tygodniach, nastaw filtrujemy i tak uzyskany alkohol trzymamy do jesieni, poczym zalewamy nim owoce. Zabieg ten wzbogaci nasz trunek o walory zdrowotne i doda miodno-kwiatowy aromat. Po przemrożeniu, w niektórych przepisach zaleca się wstawienie owoców na blasze do piekarnika na parę minut. Zmiękną wtedy, a pestki będą odchodzić od miąższu z łatwością. Jest to dobry pomysł, o ile nie zostawimy owoców w wysokiej temperaturze nazbyt długo.
Jak już wspomniano powyżej, świetnym dodatkiem do tarniny są, goździki i jałowiec (patrz niżej), możemy jednak wzbogacić smak, także niewielkim kawałkiem anyżu gwiaździstego, cynamonu, czy też kłączem tataraku i arcydzięglem.

Nie tylko w Polsce:

Wielu znakomitych nalewkowiczów jest święcie przekonanych, iż nalewki są endemicznym dla Polski zjawiskiem, a już tarninówka w szczególności. Tym właśnie, pragnę przypomnieć o Pacharán – hiszpańskim trunku tarninowym sporządzanym na bazie anyżówki, szczególnie cenionym w Nawarze oraz o angielskim Sloe gin, czyli tarninówce sporządzonej na ginie. Oba trunki są zresztą godne wypróbowania.

Etykiety

Do tego przepisu dostępne są etykiety w dwóch wersjach kolorystycznych do wyboru, zachęcamy do pobrania i wydrukowania. Najlepiej na dobrym jakościowo papierze ekologicznym lub naklejkowym.

Pobierz etykiety do wydruku

lub zobacz wszystkie etykiety.


Jarosław Głasek
Owocowe

14 komentarzy “Nalewka tarninowa”
  1. Ocena 5

    Jestem w trakcie robienia nalewki z tarniny bo w tym roku tarniny jest bardzo dużo , zerwałem około 12 kg .Pierwszy raz robię nalewkę z 1 kg a z pozostałych wino ,zobaczę jakie wyjdzie wino .

  2. Ciekawe połączenia z innymi owocami,Ja tarniówkę komponuję tak 50% tarniny,15% nastawu śliwki mirabelki,15%nastawu śliwki suszone 20 % śliwki węgierki .I jest pyszna śliwówka.Pijemy minimum po ROKU.

    Andrzej
  3. Ocena 4.5

    Dzień Dobry.Mam suszone owoce tarniny,chcę je zalać max.60% alkoholem i macerować max.4tyg.Owoce są oczywiście z pestkami.Nie wiem czy te cztery tygodnie wystarczą żeby wydobyć z tych owoców najlepsze co się da i żeby do nalewki nie dostało się zbyt dużo kwasu.Proszę o jakieś wskazówki?

    • Jeśli owoce nie były mrożone wcześniej, można przemrozić. Niektórzy praktykują też potrzymanie w piekarniku godzinę na około 60 stopniach, ale to mogłoby w wypadku suszonych już wcześniej zakończyć się źle. Proszę spróbować po 4 tyg, jeśli aromat migdałowy nie będzie zbyt silny można trzymać dalej kolejne 2, 4 tyg. Warto odrazu choć trochę dosłodzić.

      Jarosław Głasek
    • Niektórzy praktykują lekkie podgrzanie, wtedy łatwiej wychodzą. Słyszałem także o przecieraniu przez tarkę… pewnie przemysłowe maszyny sobie z tym radzą, ale wcale nie trzeba koniecznie drylować.

      Jarosław Głasek
  4. Dzień dobry,
    Nalewkę z tarniny zrobiłem chyba jako pierwszą i jak tylko mam owoce – robię, z czym ostatnio jest problem… Moja ulubiona – w czystej postaci, znakomite proporcje różnych posmaków. Moim zdaniem nie potrzebuje dodatków. Pozdrawiam

    Maryjan
  5. DZień Dobry,
    Będę zalewał tarninę i zastanawiam się czy proporcje w przepisie nie dadzą zbyt słodkiego nalewu. Nie chcę żeby powstał przysłowiowy „ulipek”. Jeśli można dodać cukier po okresie maceracji to byłoby najlepsze rozwiązanie.
    Pozdrawiam

Napisz komentarz